Karykatura uwypukla pewne cechy człowieka mając na celu żart, ironię czy ośmieszenie. Tym samym ocena, czy doszło do naruszenia dóbr osobistych, powinna być bardzo ostrożna.
W praktyce bardzo często zdarza się, iż naruszyciele próbują bronić się wskazując na szczególną formę materiału. Więcej o tym przeczytasz w artykule: Tytuł i forma obraźliwe treści.
Najczęściej powoływany jest pogląd Sądu Apelacyjnego w Warszawie, wyrażony w wyroku z dnia 31 maja 2001 r., że felieton uprawnia do posługiwania się bardziej swobodnym językiem, niż na przykład w publikacjach informacyjnych, a sformułowania krytyczne mogą być bardziej ostre, swobodne i szydercze. Trafnie jednak przyjmuje się, że zastosowanie parodii i satyry nie może stanowić usprawiedliwienia dla wszelkich działań.
Zastosowanie parodii, jak i satyry może prowadzić do naruszenia dóbr osobistych, gdy przekracza ramy gatunku. Jako przykład można wskazać tutaj posługiwanie się przez autora wulgaryzmami, czy insynuacjami wskazującymi na zmyślone zdarzenia.
W każdym przypadku badania czy doszło do naruszenia praw przez karykaturę, satyrę czy parodię, należy oddzielić treść wypowiedzi od jej formy oraz zbadać, czy w utworze istnieje tzw. rdzeń wypowiedzi będący stwierdzeniem faktów albo oceną.
Istotne jest przy tym czy zarzut został skonkretyzowany pozwalając przeciętnemu odbiorcy dostrzec karykaturę, satyrę czy parodię. Rdzeń wypowiedzi powinien natomiast zawierać prawdziwe stwierdzenia lub powinien być uogólniony i nie odnosić się do konkretnych okoliczności. Do naruszenia z reguły będzie więc prowadzić rdzeń wypowiedzi zawierający informacje nieprawdziwe. Zobacz także artykuł: Naruszenie nawet gdy mówi się między wierszami.