Kinga Jasiewicz – brak naruszenia dóbr osobistych?

Jacek Miłaszewski

W dniu dzisiejszym Sąd Okręgowy oddalił pozew pani Kingi Jasiewicz przeciwko Okręgowej Komisji Egzaminacyjnej w Krakowie.

Taką informację podał serwis RMF 24 – zobacz cały artykuł tutaj.

O co chodzi?

Sprawa dotyczyła oceny pracy maturalnej, która zdaniem Pani Kingi Jasiewicz została zaniżona. Jako przykład maturzystka wskazała, iż w odpowiedzi na temat nowej metody uprawy ryżu i ich skutków dla środowiska naturalnego podała, że spowoduje ona ograniczenie zużycia wody. Niestety w kluczu egzaminacyjnym nie było takiej odpowiedzi. Punktowana była odpowiedz – „ograniczenie emisji metanu”. Pomimo tego, że obydwa twierdzenia są prawdziwe maturzystce nie przyznano punktu za jej odpowiedź.

O jeden punkt za mało

Pani Kinga Jasiewicz uzyskała z egzaminu dojrzałości 261 punktów. O jeden za mało by dostać się na wymarzone studia – kierunek lekarsko-dentystyczny Uniwersytetu Jagielońskiego.

Naruszenie dóbr osobistych

Maturzystka wniosła pozew przeciwko Okręgowej Komisji Egzaminacyjnej argumentując, że naruszono jej prawo do twórczości naukowej oraz kształcenia, gwarantowane przez Konstytucję. Ponadto pani Kinga Jasiewicz wskazała również, że poniosła szkodę. Gdyby bowiem nie błędny wynik, nie musiałaby ponosić kosztów związanych z płatnymi studiami na wymarzonym kierunku, gdzie jeden semestr kosztuje 26.000 złotych.

Dzisiaj Sąd Okręgowy w Krakowie nie dopatrzył się naruszenia dóbr osobistych i oddalił powództwo.

Precedensowy przypadek

Powódka zapowiedziała, że złoży apelację od wyroku i liczy na to, że jej przypadek zmotywuje innych uczniów do walki o swoje prawa. W jednym z wywiadów pani Kinga Jasiewicz powiedziała, że to precedensowy przypadek, bo „maturzyści w Polsce od dawna wiedzą, jak wygląda ocenianie egzaminów i jak trudno potem walczyć o swoje, jeśli coś pójdzie nie tak.” (tutaj znajdziesz pełną wypowiedź).

Komentarz

Na blogu wielokrotnie powtarzałem już, że warto walczyć o swoje prawa.

W artykule pt. Dobra osobiste – 5 przykładów znanych poszkodowanych szczegółowo opisałem, czego i kiedy może domagać się poszkodowany.

Ocenianie prac egzaminacyjnych przez pryzmat klucza często może wydawać się niesprawiedliwe.

Przypadek pani Jasiewicz jest szczególny. Moim zdaniem maturzystce nie powinno odbierać się punktów za to, że podała odpowiedź z podręcznika, która nie została uwzględniona w kluczu egzaminacyjnym.

Takie podejście jest z pewnością niesprawiedliwe. Ale w przypadku sprawy sądowej wykazanie bezprawności (tj. sprzeczności postępowania OKE z określoną normą postępowania) może okazać się trudne. Zgodnie z prawem pracę maturalną ocenia się według przygotowanego wcześniej klucza egzaminacyjnego. Zatem ze względu na to, że naruszenie dóbr osobistych musi być bezprawne należałoby wskazać, że klucz został sporządzony przez autorów w sposób niezgodny z prawem.

Tymczasem trzymam kciuki za panią Kingę Jasiewicz. Mam nadzieję, że jej postępowanie doprowadzi do zmiany podejścia w tej kwestii. Chyba każdy zgodzi się z tym, że oceniane młodych, ambitnych osób przez pryzmat klucza to…

Czytaj powiązane artykuły:

Poproś o konsultację

      Kontakt