Bogusław Seredyński i zadośćuczynienie

Jacek Miłaszewski

Sąd już po raz trzeci orzekał w sprawie zadośćuczynienia – taką informację podał portal Onet. Trzy orzeczenia i coraz mniejsze zadośćuczynienie? Jak to możliwe?

Chodzi o sprawę Bogusława Seredyńskiego, który żądał 1,5 mln zł zadośćuczynienia za doznaną krzywdę i 615 tys. zł odszkodowania za straty moralne i materialne.

Ofiara akcji CBA

Według informacji „Gazety Wyborczej” (cały tekst tutaj) – Seredyński jest przypadkową, ale chyba najbardziej poszkodowaną ofiarą akcji CBA z 2009 r. przeciwko Weronice Marczuk. CBA chciało rozpracować środowisko TVN, gdzie Marczuk była jurorką programu „Taniec z gwiazdami”. Seredyński był wtedy prezesem największego państwowego wydawnictwa WNT. Został zatrzymany wraz z Weroniką Marczuk pod zarzutem przyjmowania łapówek za prywatyzację wydawnictwa.  Seredyński wyszedł za kaucją, ale wcześniej spędził w areszcie 6 dni. 

Dwa wyroki uchylone

Jak podaje portal Onet w 2013 r. (cały tekst tutaj) Sąd Apelacyjny w Warszawie uchylił pierwszy wyrok Sądu Okręgowego przyznający Seredyńskiemu 453 000 złotych.

Po tym jak sprawa wróciła do „okręgu” Seredyńskiemu przyznano 190 000 złotych. W wyniku kolejnego postępowania apelacyjnego wyrok ten znów uchylono. W lutym rozpoczął się kolejny proces w Sądzie Okręgowym. Tym razem Bogusław Seredyński otrzymał 20 000 złotych zadośćuczynienia.

Jak wyglądał proces?

O sprawie rozmawiałem z pełnomocnikiem pana Seredyńskiego – adwokatem Wojciechem Piłatem. Przeczytasz o tym w artykule Odszkodowanie za utratę stanowiska.

Poproś o konsultację

      Kontakt